Już grudzień, grudzień :) prawdziwa zima za pasem! A ja mam dla Was zdjęcia z jesiennego spaceru, na który wybrałam się kilka tygodni temu z moją Babcią - równie wielką miłośniczką starej Warszawy.
Szmulowizna... Dla mnie jest to miejsce, w którym czas zatrzymał się po II Wojnie
Światowej. Spacerując po tych obszarach i patrząc na
budynki oraz toczące się tam życie, odnoszę wrażenie, jakbym znalazła się w
innym świecie. Podczas tej niezwykłej podróży bez zmiany miejsca,
zrobiłam kilka zdjęć, które przepięknie oddają klimat Szmulek.
Ale najpierw kilka faktów.
Jak możemy dowiedzieć się chociażby z Wikipedii ,,...Szmulowizna, kiedyś także Szmulowszczyzna, Szmulewizna, potocznie Szmulki – osiedle w dzielnicy Praga-Północ w Warszawie i obszar warszawskiego MSI. Nazwa Szmulowizna pochodzi od imienia właściciela tych gruntów Szmula (Samuela) Jakubowicza Sonnenberga, zwanego Zbytkowerem (Zbitkawerem) (1756-1801), żydowskiego kupca, bankiera, faktora, protegowanego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, protoplasty rodu Bergsonów, w tym filozofa Henryka Bergsona.
Ten najbogatszy żyd warszawski zrobił znaczny majątek na dostawach dla
wojska rosyjskiego. Zbiegł po wybuchu powstania kościuszkowskiego. Jego
niektóre zakłady m.in: garbarnię, młyn na Golędzinowie przejęły władze
powstańcze..."
Oto kilka budynków, które ujęły mnie klimatem i ,,duszą"
Poorana kulami przepiękna kamienica z 1917 roku, o czym możemy dowiedzieć się z zachowanego na elewacji wyrytego napisu. Zdjęcie robione od ul. Wiosennej.
ul. Wołomińska 24 - lokatorzy dawno już zapomnieli o balkonach...
ul. Radzymińska 16
I znowu Wiosenna... trochę przypomina to więzienie ;)
A teraz kilka zdjęć przypadkowo zrobionych również na Szmulowiźnie, bez konkretnego adresu - aczkolwiek mają coś w sobie...
Figurka z 1908 roku.
Trochę zieleni a w tle....
Przepiękne podwórko - studnia z okupacyjną kapliczką.
Jeśli ktoś ma wiedzę i ochotę to zapraszam serdecznie do wpisywania w komentarzach ulic i numerów przedstawionych powyżej trzech miejsc. Miłego grudnia :)