Witajcie!
Z wielu opowiadań i pamiętników wywnioskować możemy, że nastroje w okupowanej Warszawie kształtowały się już od samego początku wojny całą paletą rozmaitości i przekrojem - od zdziwienia, bezsilności, strachu, żalu; po irytację, chęć zemsty, nadzieję, radość z działalności Podziemia i wiele innych odczuć.
Zastanówmy się jakie czynniki kształtować mogły te negatywne i pozytywne odczucia.
- Zniszczenia domów mieszkalnych, szpitali, miejsc użyteczności publicznej - generalnie - całego miasta
źródło: http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/wydarzenia/zdjecia/471021,11,warszawa-zbombardowana-przez-niemcow-upadek-warszawy-wrzesien-1939-walki-o-warszawe-ii-wojna-swiatowa-zdjecia.html
- Utworzenie Warszawskiego Getta i związane z tym restrykcje oraz nieludzkie rozporządzenia, obserwowanie przez Warszawiaków pierwszego widzianego przez nich miejsca zagłady Żydów
źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_101I-270-0298-14,_Polen,_Ghetto_Warschau,_Br%C3%BCcke.jpg
- Brak odpowiedniej aprowizacji, kłopoty z higieną i podstawowym wyżywieniem, gdzie szczególnie ucierpiały dzieci i chorzy
źródło: http://ojczyzna.pl/dzieciwojny/sasin.html
A teraz odrobina radośniejszych emocji.
- Działalność Podziemia, gdzie Armia Krajowa wiodła prym. Ludzi cieszył każdy najmniejszy sukces, sabotaż, najmniejsza akcja budziła radość, nadzieję i dumę, nie mówiąc już o takich przedsięwzięciach jak ,,Akcja Kutschera" i podobnych
źródło: http://ipn.gov.pl/strony-zewnetrzne/wystawy/akcja_burza/html/plansza229d.html
- Humor i drwina z okupanta - nie było nic lepszego na zszargane nerwy niż porządnie wyśmiać hitlerowców :-) i tu odsyłam do poprzedniej części z mojej serii
http://starawarszawapw1944.blogspot.com/2012/09/okupacyjny-humor.html
źródło: http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=20&t=133881
Pozdrawiam :-)
Witam wszystkich odwiedzających! Tego bloga stworzyłam dzięki połączeniu mojej wieloletniej pasji do historii II Wojny Światowej, historii Warszawy, szczególnie Powstania Warszawskiego i starej architektury budynków warszawskich, z pomysłem pewnej wyjątkowej osoby, której bardzo dziękuję za motywujące zaangażowanie w moje przedsięwzięcie :) Cofnijmy się zatem o kilkadziesiąt lat wstecz a później sprawdźmy, co nam jeszcze z tamtych czasów pozostało do dzisiaj...
- Justyna
- Pasja. ,,To przychodzi nagle. Widzisz coś po raz pierwszy i od razu wiesz, że znalazłeś swoje ZAINTERESOWANIE. Jakby ktoś przekręcił klucz w zamku. Albo po raz pierwszy zakochał się..."
Archiwum bloga
-
▼
2015
(13)
- ► października (1)
-
►
2014
(15)
- ► października (1)
-
►
2013
(30)
- ► października (2)